Chcesz do internetu?
A tutaj możesz przeczytać, z jakimi wyzwaniami mierzą się moi klienci, jakie problemy rozwiązują moje działania i dlaczego nie warto ignorować aspekt istnienia w internecie.
Światowy dzień backupu – zrób kopię zapasową
31 marca obchodzimy Światowy Dzień Backupu – dzień, który przypomina o jednej z najważniejszych...
Odkrywanie możliwości biznesowych tam, gdzie ich nie widać.
Większość z was pewnie zgodzi się ze stwierdzeniem, że mózg jest jak komputer. Taki znacznie...
Czy jesteś gotowy na “Majówkę”?
Czy w okresie wolnym od pracy, takim jak choćby zbliżająca się „Majówka 2022” Twoja firma wciąż...
Dlaczego nie możesz dłużej być niewidzialny, dla swoich klientów prowadząc lokalną firmę?
Bardzo często o tym piszę. Równie często opowiadam o tym na spotkaniach z klientami. Zwykle jest...
Jak budować przewagę konkurencyjną dzięki Profilowi Firmowemu Google?
Platformy społecznościowe, takie jak Facebook i Twitter, stały się największym narzędziem...
Koniec Google Moja firma, co teraz?
Dostaje ostatnio zapytania od tych, ze swoich klientów, którzy zarządzają już samodzielnie swoim...
Jak wdrażać tak, żebyś Ty kliencie miał łatwiej?
Czasami bywa tak, że komunikacja związana z projektem przeciąga się w nieskończoność — długo zbieramy materiały, bo na przykład departament w firmie odpowiedzialny za to jest na urlopie, klient nie do końca wie co przygotować i w jaki sposób.
Klient? Wystarczy mi, już nie chcę więcej!
Jak to z Wami jest? Czy zdarza się Wam być w sytuacji, w której nie chcecie już więcej klientów? Jeśli tak, to czy wtedy powstrzymujecie podejmowanie jakichkolwiek działań w internecie, żeby “przypadkiem” nie przyszli nowi klienci? W tym wpisie odpowiem na pytanie dlaczego takie podejście często jest błędne. Obsługuję teraz firmę, w której panuje dokładnie takie przekonanie, że skoro realizacje projektów są zaksięgowane już niemal do października przyszłego roku, lepiej nie mieć następnych klientów.
Co może być trudne w zleceniu komuś wykonania strony www?
Postawieni przed faktem konieczności posiadania swojej internetowej reprezentacji, różni ludzie reagują bardzo różnie. Szczególnie klienci, z którymi ja pracuję, dzielą się na dwie grupy: takich, którzy już mieli do czynienia z innym zespołem wdrożeniowym i takich, którzy jeszcze nie wiedzą, czego chcą i w ogóle się „nie znają”. W tym rozważaniu zupełnie pominę aspekt tego, czy Ci pierwsi są zadowolenia z kontaktu z poprzednim zespołem — choć często ma to wpływ na poziom zaufania do mnie i mojego zespołu.